41. Mówiąc Inaczej

Tytuł: Mówiąc Inaczej.
Autor: Paulina Mikuła.
WydawnictwoCzytelnik.
Data wydania: 2016r.
Liczba stron: 320
Okładka: miękka.
Gatunek: językoznawstwo, nauka o literaturze.


















O treści: 

     Nie idź po najmniejszej linii oporu i weź tą książkę na tapetę – bynajmniej, nie pożałujesz!

     Jeśli w powyższym zdaniu nie znalazłeś co najmniej trzech błędów, ta książka jest dla Ciebie!

     Paulina rozwiewa wątpliwości językowe i pokazuje, że nauka poprawnej polszczyzny może być doskonałą rozrywką! W książce opartej na formacie internetowego vloga znajdziesz jeszcze więcej nowych, zabawnych i prostych sposobów na zapamiętanie zasad poprawnej polszczyzny.

Moja ocena: 9/10

     Gdy czytałem książkę Pauliny, dostawałem wiele pytań ze strony moich znajomych, którzy wiedzieli, że zakupiłem sobie tę książkę. Wszyscy pytali: "A w ogóle, to o czym to jest?". Zbywałem ich odpowiedziami typu "o języku polskim". Ale po przeczytaniu jej w pełni, sam zacząłem zadawać sobie to pytanie. Czy tylko o języku polskim? Niekoniecznie. Oczywiście, rdzeniem tego dzieła jest tematyka około językowa. Jednak pomimo tego, znajdziemy w tej książce również kwestie związane z jej historią na YouTube'ie, troszeczkę jej przeżyć dotyczących między innymi hejtów itd. itp. Oprócz tego, gdy przedstawia jakąś zasadę, to dzieli się z nami również opinią o niej. Tak było np., gdy pisała o wołaczu i "jeźdź" zamiast "jeździj" Czyli jednym słowem, książka jest o języku, jednak opleciona jest dużą ilością subiektywizmu, co, moim zdaniem, jest plusem.

     Podczas czytania książki moją uwagę przykuł język, jakim jest napisana. Nie jest to język stricte naukowy, pomimo tego, że poruszane są tutaj problemy dotyczące polszczyzny, to możemy zauważyć dużo języka potocznego, który bynajmniej, nie gryzie się z naukową tematyką lektury. Bardzo fajnie czyta się o rzeczach poważnych, językowych, gdy opisane są w luźny i przystępny dla Kowalskiego sposób - kolejny plus.

     Bardzo zachęcające do czytania było dla mnie podejście Pauliny do swojej książki. Na samym początku zaznaczyła, że nie trzeba przeczytać całej jej książki, można czytać tylko wybrane rozdziały, na wyrywki, ewentualnie potem do czegoś wracać albo pomijać kwestie, które wydadzą nam się nużące. Po prostu mówi nam, że możemy zgłębiać tę książkę jak chcemy i po przeczytaniu śmiało mogę poprzeć Paulinę, na dobrą sprawę można przeczytać tylko kilka wybranych kwestii i już. Raczej każda kwestia jest oddzielona od innych, więc czytanie na wyrywki nie umniejsza atrakcyjności lektury. Znowu odbieram to jako plus.

    Bardzo spodobało mi się również znanie, które widnieje pod tytułem: "Jak pisać i mówić, żeby się nie pogubić". No po prostu cudo, nie zdanie :D. Bardzo fajnie komponuje się z tytułem i formatem okładki.

     Fajną sprawą jeśli chodzi o formę książki są takie strony, na których widnieją porady dotyczące języka. Strony te możemy sobie np. wyrwać albo wyciąć i powiesić na ścianie, albo odłożyć, bo na jednej kartce (nie tylko stronie) widnieje tylko ta porada, która najczęściej ogranicza się do jednego albo dwóch prostych zdań,  które są tak jakby podsumowaniem danej kwestii. Bardzo fajny bajer. Dodatkowo na końcu książki możemy sprawdzić naszą wiedzę, którą mogliśmy przyswoić czytając tę lekturę. Znajduje się tam kilka tekstów, w którym mamy znaleźć błędy oraz kilka testów "a,b,c", w których mamy wybrać jedną, poprawną odpowiedź. Kolejne pozytywne wrażenia.

     Bardzo urzekło mnie stanowisko Pauliny w kwestii wulgaryzmów. Podeszła do tego bardzo rzeczowo i bez jakiegokolwiek tabu. W pewnych sytuacjach usprawiedliwia używanie wulgaryzmów. Po prostu wulgaryzmy nie są dla niej zbrodnią na ludzkości, ale niestety zaczynają być nadużywane. Znowu na plus.

     Byłoby zbyt pięknie, gdybym nie doczepił się do czegokolwiek. Otóż, jedynym właściwe minusem, który dostrzegłem w tej książce jest lekki misz-masz tematyczny. Pomimo tego, że dane kwestie są rozdzielone, to i tak nie raz jeszcze nie zdążyłem się dobrze wdrożyć w jeden temat, a już był poruszony drugi. Paulina troszkę zbyt skakała z problemu na problem w rozdziale o problemach językowych właśnie. No ale cóż, to jej pierwsza książka, więc chyba możemy jej to wybaczyć, prawda? :D

     No to na koniec dam Wam kilka cytatów, które mi się spodobały.
<<Oczywiście w tym miejscu muszę wspomnieć o pewnej posłance, która wyjaśniła lewakom i ciemnemu ludowi, że poprawną formą jest też forma "wziąść", ponieważ tak ją nauczono w szkole w latach 60. XX wieku i tak też pisali Mickiewicz oraz Sienkiewicz. Pani posłanko, kochani czytelnicy, dawniej to się ludzie witali, mówiąc "dobrzeście przyszli!". Dawniej to na mamę mówiło się "maciora", a "matka" była zdrobnieniem. Dawniej "pierdolić głupoty" można było na salonach - ale dawniej to nie dziś, więc mówcie i piszcie "wziąć" i nie dajcie się zwariować. >> ~str. 38

<<Jeśli mnie coś wkurza, to według mnie wpływa na mnie nieco silniej, niż gdyby tylko denerwowało, ale nieco słabiej, niż gdyby wkurwiało>> ~str. 59


<< Przeklinanie to taki sam element naszej egzystencji jak korzystanie z toalety - czasem po prostu trzeba.>> ~ str. 83


<<Co prawda, można próbować rozładować się emocjonalnie w inny sposób, na przykład zapalić papierosa albo jointa, zażyć twardy narkotyk lub napić się alkoholu. Nasuwa się jednak pytanie: co jest bardziej szkodliwe? Jedna soczysta "kurwa" czy używki? Moim zdaniem odpowiedź jest oczywista, dlatego nie odmawiam sobie przeklinania, ale za to gardzę używkami. Uważam, że harmonia jest zachowana. >> ~ str. 89

<< Skoro "chuj" to wulgarne określenie męskiego członka, to łatwo skojarzyć go z jądrami. Z kolei jądra są dwa, więc chuja powinniśmy pisać przez "ch". Dziękuję. Do widzenia.>>  ~ str. 124-125

<<Czasem też wypowiadam jakieś zdanie i dopiero usłyszane uświadamia mi, że to nie do końca to, co chciałam powiedzieć, ale -cholera! - inaczej nie umiem.>> ~ str. 203

<<Ludziom się wydaje, że słowa to tylko słowa. To złe podejście. Słowa to aż słowa.>> ~ str. 209

<<Używajcie też warg. Ruszajcie nimi! Kiedyś na zajęciach z morfologii profesor, która je prowadziła, zachęcała: "Nie bójcie się używać warg, kiedy mówicie! One się wam przydadzą też do innych - o wiele przyjemniejszych - czynności!".>> ~ str. 222

<<Zapewniam, że zasady są potrzebne, a język trzeba dbać. To element naszej kultury, naszej historii, naszego życia.>> ~ str. 246

=================================

    No, to już koniec na dziś. Mam nadzieję, że dotrwaliście do końca, bo troszkę czasu poświęciłem na napisanie tego posta xd. Trzymajcie się i do następnego! 

Komentarze

  1. Bardzo fajna recenzja! :)
    Książki nie znam, ale może w najbliższym czasie zapoznam :D

    peoplefromthedarkness.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna recenzja! :) Najlepsze są cytaty, pokazują, że książka jest naprawdę napisana "luźnym stylem", i że warto po nią sięgnąć.
    Pozdrawiam!
    http://loony-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaskoczyłeś mnie tą recenzją. Sama bardzo chciałabym kupić tę książkę, bo Paulinę czasami oglądam. :) Genialne cytaty, ten o przeklinaniu i pierwszy najlepszy. ;) Kurczę, muszę, po prostu muszę, ją mieć! Świetna recenzja. :) Arleta

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz